Dyrektor Muzeum Historycznego w Sanoku, wybitny znawca twórczości Zdzisława Beksińskiego, historyk sztuki, autor licznych artykułów, katalogów i wystaw.
Przyznaję, że już mam przesyt Beksińskiego, był taki czas, że był wszędzie, ale prawda jest taka, że po prostu świetny artysta. Chodzi bardziej o to, że jest tak wiele poza nim, a ludzie często fiksują się na nim i już nie wychodzą poza jego świat. Te zdjęcia są dobre, początkowo miałam takie odczucia, że no może takie zwykłe, że w zasadzie to takie o, ale nie. Po zapoznaniu się z całością widać jeden zamysł artystyczny, jedną konwencję, w tym wszystkim jest sporo pomyślunku estetycznego, to ta sama historia opowiadana wciąż na nowo, niestety smutna. Beksiński miał uważne oko, widział więcej, czuć jego ducha w tym albumie. Polecam.
Wyzwanie czytelnicze LC lipiec 2022: Przeczytam cienką książkę (mającą maksimum 200 stron) (22)
Ten czas Beksińskiego lubię najmniej, jest taki ostry, oszczędny, brutalny w swoim pesymizmie, najmniej tej sztuki w sztuce. Lubię jego malowniczość, historie, które opowiada, fantasy jego umysłu, tutaj tego nie znajdziemy.
Podobają mi się tylko portrety z początku, z roku 1948 i kilka obrazów z 1969, które bardziej już można nazwać obrazami, a nie szkicami właśnie.
No nic, takiego Beksińskiego nie lubię i już.
Wyzwanie czytelnicze LC lipiec 2022: Przeczytam cienką książkę (mającą maksimum 200 stron) (23)